Po tygodniach medialnej batalii, kolejni przedstawiciele koalicji rządzącej zmieniają zdanie w sprawie ewentualnego sfałszowania wyborów. Po jasnych deklaracjach Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni, którzy odcięli się od pomysłów dotyczących zbojkotowania Zgromadzenia Narodowego, dziś minister edukacji Barbara Nowacka, mówi już raczej tylko o konieczności prawidłowego policzenia głosów jednocześnie przyznając, że nowy wynik zmieni tylko dystans pomiędzy Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim.
Nowacka: Nie snujmy fantastycznych scenariuszy
– Mówię to ze smutkiem i przykrością. Mam poczucie, że pomimo nieprawidłowości, które widzimy w liczeniu głosów, to jednak Rafał Trzaskowski prawdopodobnie wyborów nie wygrał – powiedziała w porannej rozmowie w RMF24 minister edukacji Barbara Nowacka.
Zapytana o propozycję prof. Andrzeja Zolla, dotyczącą możliwości zwołania Zgromadzenia Narodowego, po którym obowiązki głowy państwa przejąłby marszałek Sejmu Szymon Hołownia, uzyskując tym samym kompetencje do podpisywania tzw. ustawy incydentalnej oraz innych aktów prawnych dotyczących sądownictwa stwierdziła, że najpierw należy zrealizować propozycję Adama Bodnara, dotyczącą przeliczenia głosów w 296 wskazanych przez prokuraturę komisjach, a potem "snuć fantastyczne scenariusze".
– Mamy prezydenta, nie mamy dobrze policzonych głosów i to należy sprawdzić – powiedziała Nowacka zdaniem której, 6 sierpnia dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP.
"Chodzi wyłącznie spokój społeczny"
Nowacka odniosła się do pojawiających się w przestrzeni publicznej sugestii wywierania presji na Szymona Hołownię w sprawie Zgromadzenia Narodowego, określając je mianem "informacji medialnych". – Nie wyobrażam sobie, żeby na dzisiaj, kiedy jest tak wiele znaków zapytania oraz niepewność, ktoś podejmował działania, aby wpłynąć na marszałka Hołownię – stwierdziła.
Według minister edukacji podczas liczenia głosów doszło do "wielkich pomyłek" na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego i "pomyłek" na niekorzyść Karola Nawrockiego. – Na końcu na pewno okaże się, że ta różnica jest mniejsza niż była, czyli Trzaskowskiemu zabrakło nie 180 a 170 albo 150 tysięcy, ale to niestety Karol Nawrocki wygrał te wybory – stwierdziła. Nowacka i zadeklarowała, że koalicja rządząca nie będzie negować postanowień prokuratury w tym zakresie.
Czytaj też:
Ponowne liczenie głosów. Bodnar powołał zespół prokuratorówCzytaj też:
Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie tzw. "giertychówek"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.