Ambasador Niemiec w Rosji, Alexander Graf Lambsdorff, został w piątek wezwany do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Informację przekazała państwowa agencja informacyjna RIA, powołując się na komunikat resortu.
Dyplomata miał zostać poinformowany o działaniach odwetowych Moskwy w związku z „prześladowaniem rosyjskich dziennikarzy” w Republice Federalnej.
Rosja. Ambasador Niemiec na dywaniku
Tłem sprawy jest przypadek Siergieja Feoktistowa – znanego rosyjskiego dziennikarza pracującego w Berlinie dla państwowej grupy medialnej z Rosji. Feoktistow zarzucił niemieckiej policji, że skonfiskowała paszporty jego żony i córki, uniemożliwiając im opuszczenie kraju, po tym jak sam otrzymał nakaz wyjazdu.
W odpowiedzi Moskwa zagroziła działaniami odwetowymi i ostrzegła niemieckich korespondentów, by przygotowali się na możliwe konsekwencje. Rosja wielokrotnie komunikowała, że państwa zachodnie o ograniczają działalność swoich dziennikarzy i naruszanie ich praw. Jeśli chodzi o państwa Zachodu, ma to związek z militarną napaścią Rosji na Ukrainę.
Przypomnijmy jednak, że jeszcze 2021 roku Niemcy wyłączyły Russia Today. Unia Europejska zakazała działalności rosyjskiej stacji telewizyjnej w 2022 roku, zarzucając jej szerzenie dezinformacji na temat wojny na Ukrainie. W reakcji Kreml zablokował dostęp do licznych zachodnich mediów i odmówiła wjazdu kilku dziennikarzom z Europy i USA.
Stosunki rosyjsko-niemieckie pozostają napięte i znajdują się obecnie na najniższym poziomie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Agencja AFP wskazuje, że Niemcy należą do najaktywniejszych zwolenników Kijowa na arenie międzynarodowej.
Czytaj też:
Tajne spotkanie niemieckich polityków z ludźmi Putina. "Żaden nie zaprzeczył"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.