Ryszard Gromadzki: Zwycięstwo Karola Nawrockiego daje szanse na uelastycznienie polskiej polityki wobec Ukrainy? Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę opiera się ona na założeniach, z których przynajmniej część nie wytrzymuje próby rzeczywistości. Mam na myśli dogmat o przyjęciu Ukrainy do NATO czy zakończenie wojny z Rosją, tylko pod warunkiem przywrócenia stanu terytorialnego sprzed 2014 r., a więc m.in. zachowania Krymu przez Ukrainę. Nie wspominając o braku rozsądnej równowagi we wzajemnych relacjach.
Dr Michał Krupa: Wydaje się, że na razie Warszawa nie ma nowego pomysłu na politykę wobec Ukrainy. Chociaż prezydent elekt, jeszcze przed wyborami, po rozmowie ze Sławomirem Mentzenem podpisał się pod jego postulatami, że nie zgodzi się na akces Ukrainy do NATO i przystąpienie jej do Unii Europejskiej, przynajmniej do czasu, kiedy nie zostaną przeprowadzone ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej. Generalnie rzecz ujmując, dopóty, dopóki sprawa zbrodni wołyńskiej nie zostanie rozwiązana zgodnie z polskimi oczekiwaniami.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.